wtorek, 12 lutego 2013

13. Bitwa w lesie cz. 2

Mimo szybkiej reakcji połowy wojska, Karma od miesiąca była nieprzytomna. Wojska Noxii co prawda po odnalezieniu obozu mogli zaatakować jeszcze raz ale tego nie zrobiły. Irelia martwiła się o przyjaciółkę. W tamtej chwili mogła jej wybaczyć wszystko i ją przeprosić, ale co mogła zrobić jak była nieprzytomna.
-Irelio- powiedziała Lux- co się stało?
-Lux, czy kiedyś żałowałaś tego co powiedziałaś?- zapytała Irelia
-Oj, dużo razy
Irelia uśmiechnęła się pod nosem
-Dziewczyny chodźcie- powiedział Garen wchodząc do namiotu- trzeba opracować plan
-My po co?- zapytała blondynka
-Jesteście w tej walce na pewno ważniejsze niż wojsko
Nagle Irelia usłyszała rżenie koni.
-Spodziewacie się kogoś?- zapytała blondynka wyglądając za namiot
-Pewnie Jarvan przyjechał- odpowiedział Garen
-Ja go chyba zamorduję
-Za co?
-Zabrał ze sobą Shyvane!
-A co zazdrosna?
-Nie tylko ona podpala wszystko co stanie jej na drodze, a to mam prawo robić tylko ja!
Brunet parskną śmiechem.
-To chodźcie- powiedział przepuszczając je w drzwiach
-Ojeju- powiedziała cicho Lux kiedy wyszła


-Zelos!- zawołał Garen
-Hmmm?- powiedział chłopak podnosząc głowę
-Mamy naprawdę wielki kłopot, który się sam nie rozwiąże
-A jaki?
-Między innymi: Katarina, Darius, Cassiopetia i wielu innych...
-Teraz mi to mówisz?
-Właśnie przyjechał Jarvan, Shyvana i Xin Zhao
-Właśnie przed chwilą się dowiedziałem


-Lux uważaj- powiedziała Irelia kiedy blondynka weszła jej po raz ósmy na stopę
-Przepraszam, nie nie widzę w tym lesie jest ciemno!
-Ciiii!
-Co?
-Patrz- Irelia wskazała palcem na namiot za drzewami
-To chyba obóz Noxii
-Też tak sądzę...
-Wracamy-mruknęła blondynka


-O kogo ja tu widzę- mruknęła Katarina widzą Zelosa i Garena- Przyszliście zobaczyć jak zabijam Jarvana czy całe wasze wojska?
Na te słowa cała armia Noxii roześmiała się.
-Nie, przyszliśmy zobaczyć jak giniesz z rąk Jarvana- powiedziała blondynka wychodząc z lasu
Katarina roześmiała się i podeszła do Lux.
-Wiesz co? Myślę, że się grubo mylisz
-Naprawdę?
-Nie zabiłabyś nawet Ahri
-A wiesz co ja myślę? Że ty nie potrafisz trzymać nikogo bliżej niż w zasięgu swoich mieczy
-Ty... Jak śmiesz?- powiedziała celując w blondynkę sztyletem który miną ją o cal
-Ty Ruda Żmijo!- zawołał Garen patrząc to na Katarinę to na Lux
-Zaraz, zaraz Cassio to żmija
-Tak, ale ty jesteś ruda- syknęła jej siostra
Katarina rzuciła się na Cassiopetie, a w tym czasie Lux spojrzała na Garena i zawołała
-DEMACJA!!!
Ostatnia Iskra trafiła w "rudą" i "żmiję". Obydwie obejrzały się. Luxanna bawiła się swoją różdżką
-Na nich- powiedziała znużona

1 komentarz:

  1. Głowa mnie boli więc nie ma notki... a tak szczerze naprawdę nie mam czasu. Nauczyciele zadają jak na złość duuuużo zadania domowego i robią duuuuuuuuużo kartkówek i sprawdzianów. Hesia obiecuje że to nadrobi ;)

    OdpowiedzUsuń