Irelia spojrzała na niebo. Robiło się coraz ciemniej. Zbliżała się noc. Noxianie nie wycofali się choćby po to aby rozłożyć obóz. Ciągle wierzyli że Ionia się podda. Ale Cyprian nie miał najmniejszego zamiaru się wycofać. Lux nie była za bardzo przejęta tym że wojsko Noxian było za duże. Prawie się nie odzywała. Caitlyn nie spuszczała oczu z Drakenessa. Chociaż Jayce powiedział jej że zemsta nie jest dobrym sposobem na rozwiązanie problemów, ona widziała swoje. Przez Drakenessa straciła zbyt wiele.
-Kennen, czy mógłbyś być trochę ciszej?- zapytała zirytowana blondynka
-Jasne- odparł ninja- Myślałem że ci to nie przeszkadza
-To było kiedyś...
-Lux nic ci nie jest?- zapytał Garen
-Nie a co?
-Po raz pierwszy w życiu powiedziałaś coś inteligentnego
-Garen, a ty po raz pierwszy w życiu chcesz być poważnie poszkodowany?
-Uspokójcie się! Zachowujecie się jak dzieci- stwierdziła Akali
-Poprawka, to są dzieci- powiedziała Vi
-Phi, a ty to niby co?- powiedziała Lux robiąc unik
-Ja jestem stróżem prawa z Piltover, myślę że dorosłam wystarczająco
-Nie chcę wam przerywać tej interesującej rozmowy- powiedziała Victoria- Ale czy to nie dziwne że Noxus się wycofał
-Kiedy?- zapytał Garen
-Przed chwilą
-Oni tu wrócą- powiedziała Karma
-Na pewno- odparł Cyprian
-Ahri-powiedziała nagle Heket- Co to za dziecko?
Lisica opowiedziała im historię dziewczynki
-I tak po prosty zniknęła?- zapytała Karma szczerze zdziwiona
-Moja mama wróci- powiedziała dziewczynka
-Szczerze w to wierzymy Clarie- powiedziała Heket podchodząc do pięciolatki- Ale wierz mi wszystko może się stać
Brązowe oczy spojrzały na wszystkich. Oficerka wydała się dziewczynce osobą której można zaufać i odparła
-A jeśli moja mama nie wróci
-To któreś z nas się tobą zaopiekuję, a jeśli nie to myślę że Biały Zakon cię przyjmie
-A co to jest Biały Zakon?
-To stowarzyszenie Ninja, którzy lubią hałasować i dobrze się bawić- powiedział Kennen
-O podoba mi się- odparła Clarie i spojrzała na broń Kennena
-Tak- westchną - produkują jeszcze takie małe szhurikeny
Clarie kiwnęła głową i roześmiała się
-Kennen nie popisuj się- powiedział Shen
-Ale ja się wcale nie popisuję
-Idę medytować do zakonu, Karma przejdziesz się?- zapytała Akali
-Oczywiście- odparła Oświecona
Cassiopetia patrzyła na ojca, który spoglądał na Katarinę.
-Zrobisz to co ci powiedziałem!- warkną Drakeness
-Znalazł się tatuś od siedmiu boleści- odparła rudowłosa
-Wcześniej nie wnikałaś w przeszłość!
-Bo nie wiedziałam że żyje jeszcze ktoś kto by wiedział jak zginęła Raspectra
-Nie pytałaś
-Ale cały ten czas utrzymywałeś nas w wiedzy że nasza matka zginęła w bitwie z Demacją- powiedziała w końcu Cassio
-Jak w ogóle śmiałeś się to zrobić?- zapytała Katarina
-Hola, hola panienko, nie zapominaj że jestem twoim ojcem- stwierdził Drakeness
-Ja już nie mam rodziców- powiedziała ruda- I nie postąpię tak jak ty
-Czyli niby zlitujesz się nade mną?
-Nie zabije kogoś bliskiego, a przynajmniej jeśli będę walczyć z nim po tej samej stronie
Katarina ruszyła w stronę drzwi, a Cassio za nią
-Czyli ty trzymasz z nią?- zapytał Drakeness
-Ja nie trzymam z nikim, tylko wiem że na siostrze mogę polegać. Nie to co na niektórych.
-Więc Clarie jak będziesz z kimkolwiek walczyć, pamiętaj wykorzystać całą swoją moc- powiedziała Akali
-Ale ja do tego czasu nie skupiałam uwagi na sile zaklęcia...- powiedziała dziewczynka
-Kennen bądź trochę ciszej!- warknęła Akali- Co mówiłaś?
-Mówiłam że nie...
-Kennen!!!
-Nie skupiałam uwagi na....
-KENNEN! JEŚLI SIĘ W TEJ CHWILI NIE UCISZYSZ TO OBIECUJĘ, ŻE CIE JUŻ SHEN NIE URATUJĘ!!!
W tej chwili do Clarie podeszła Karma
-Czy oni naprawdę utrzymują równowagę w Talonie?- zapytała dziewczynka patrząc na Akali która goniła Kennena po całym obozie
-Tak- odparła szatynka
Clarie przechyliła głowę
-Nie wiem jak sobie radzą z ciszą i hałasem, ale to musi być bardzo trudne
-Skoro tak uważasz- powiedziała Karma z rozbawieniem
-Czemu Kennen jest tak szybki?
-Prędkość błyskawicy
-Ale to nie jest fair- powiedziała dziewczynka i ninja się zatrzymał
-Kennen jak chcesz żyć to lepiej uciekaj- powiedział Shen który przyglądał się temu wszystkiemu
-Ale nie mogę
Brązowooka cały czas wpatrywała się w ninja.
-Clarie czy ty masz coś z tym wspólnego?- zapytała Heket
Dziewczynka kiwnęła głową
-Akali stój!- krzyknęła oficerka i zaczęła spacerować nad czymś rozmyślając- Clarie czy mogłabyś sprawić że Kennen zrobi jakiś ruch kontrolowany przez ciebie?
-Tak
Lubie grać Ashe :3
OdpowiedzUsuńNom ,ja też
Usuń