Karma otworzyła oczy i zapytała
-Czemu to takie trudne?
-Ale co?- zapytała Irelia
-Życie
-A tak dokładniej
-Zakochałam się to fakt, ale nie mogę wybaczyć Zelosowi tego...
-Że nie chciał cie stracić?
-Skąd wiesz o czym rozmawialiśmy
-Zelos jest mi bardzo bliski, zwierza mi się ze wszystkiego
Szatynka przewróciła oczami.
-A ty byś co zrobiła na moim miejscu?
-Wybaczyła mu
-Zrobię to- powiedziała po chwili ciszy- Ale nie teraz
Irelia kiwnęła głową
-Ale jak mu powiesz to normalnie będzie trup na miejscu- dodała
-Będę milczeć jak grób
-Zelosie musimy wyruszyć w stronę zamku- poinformował chłopaka Jarvan- Idź po dziewczyny
-Niestety nie jestem mile widziany w ich namiocie- odparł
-Ach... Garenie idź po Karmę i Irelię
Brunet kiwną głową i skierował się w kierunku celu.
-O co poszło?- zapytał Jarvan
-Sam nie wiem czy jest na mnie obrażona czy nie
-Wybaczy ci
-Jasnowidzem jesteś czy co?
-Czasami
Katarina spojrzała na Dariusa
-Naprawdę jesteś takim idiotą czy tylko udajesz?- zapytała
-O co ci chodzi?- odparł
-Nie odpowiadaj pytaniem na moje pytanie- syknęła
-Kath, Swain cię wzywa- powiedziała Cassiopetia wchodząc do namiotu-Ej co się dzieje?
-Czekaj żmijo- powiedział oficer
-Odszczekaj to- warknęła siostra Katariny
-Nie jestem psem więc nie szczekam
Obydwoje szykowali się do ataku ale pomiędzy ich weszła Katarina
-Swain by nie chciał stracić dwóch oficerów
-Ale dlaczego dwóch przecież tylko to coś- Cassiopetia wskazała podbródkiem na Dariusa
-Darius by ci uciął łeb zaraz po tym jak go zatrujesz
Katarina zrobiła krok do przodu i powiedziała
-Tylko spróbujcie
-A o kogo się boisz- zapytał Darius
-O głowę mojej siostry
Noxianka weszła do namiotu generała.
-Wzywałeś mnie- powiedziała
-Tak Kath- odparł Swain
-O co chodzi?
-Wiesz że moją druga postacią jest drapieżny ptak?
Dziewczyna kiwnęła głową
-Jedyne zagrożenie dla mojego wcielenia jest Demaciański Orzeł...
-Który wyginą
-Niezupełnie, Demacja ma jednego
-Phi, skąd wiesz?
-Mam swoje źródła
-Ale po co ci ja?
-Chcę żebyś go zabiła
-To będzie czysta przyjemność- powiedziała uśmiechając się chciwie
-Wiedziałem że ten pomysł ci się spodoba
-Lepiej wcześniej zabić, aby później nie sprawiać problemu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz