czwartek, 21 marca 2013

31. Osoba która łatwo nie odpuszcza cz.1

Notka dla:
-Człowieka o nicku geniusz1- gdyby nie on ten blog by nie istniał, bo w końcu to on pokazał mi League of Legend's
_________________________________________________________________________________
Heket siedziała na brzegu jeziora. Przyglądała się rybą które pływały wśród wodorostów na dnie. Poprawiła ręką rude włosy. Dosiadła się do niej Irelia. Długo się nie odzywała. Nagle podszedł do nich Zelos.
-Dlaczego jeszcze nie ma Karmy i Akali?-zapytał
-Nie ma ich?- zapytała Heket- Myślałam że przybyły tu wcześniej
-Ja też
-Może coś je zatrzymało?
-Akali sobie poradzi- dopowiedziała Irelia- Ale co do Karmy nie byłabym pewna
-To ja wiem - powiedział Zelos
-Może należy się martwić?- zapytała Heket
-Należy się martwić- powiedział Zelos
-Mam pomysł- powiedziała Irelia- Jeśli nie wrócą do jutra idziemy po nie


Karma otworzyła oczy.
-I jak?- zapytała Akali
-Czuję że jej ostrze jest blisko, ale nie mogę wykryć gdzie..
-To trzeba przeszukać
-A nie lepiej już iść...?
-Ja nie należę do osób które łatwo odpuszczają
-A ja to wiem
-To szukaj w tamtych skrzyniach
-Przecież tu są dusze...
-Tak, a słyszałaś że dusze wojowników są idealnymi strażnikami broni
-Ale czy to prawda? To przecież legenda
-Nie, to nie legenda
-Ale żeby odzyskać broń chronioną przez dusze trzeba wypełnić misje
-Co za problem?
-Akali...
-Tak
-Przekonałam się, że jesteś osobą o mało spotykanej odwadze i że potrafisz się poświęcić
Akali się uśmiechnęła i otworzyła skrzynię. O dziwo nie wydobył się  z niej przeraźliwy pisk tylko postać. Była perłowo biała i przezroczysta. Prezentowała kobietę o groźnym wyrazie twarzy i długich włosach.
-Czemuż mnie budzisz z snu?- zapytała surowym tonem
-Ty jesteś Sevilla... pierwsza wojowniczka w Noxiańskich oddziałach- powiedziała Karma
-We własnej osobie- powiedziała
-Więc budzimy cię ponieważ pilnujesz broni...
-W rzeczy samej pilnują dwóch wachlarzy
-Co musimy zrobić by je odzyskać?- zapytała Karma
-Powiedzcie mi który mamy wiek
-Dwudziesty pierwszy
-Siedzę tutaj zaklęta przez całe 2000 lat, jak wiecie zabił mnie pewien Yordl, chcę abyście odpowiedziały na moje pytanie: Czy pewna postać która jest wsparciem może być zabójcą?
-Ile mamy czasu
-Wieczność moje drogie, wieczność...
-Przecież to nie możliwe- powiedziała Karma
-Wsparciem a nie supportem...
-Tak- powiedziała Karma do ducha
Duch wyciągną rękę do przodu i powiedział
-Gratuluję inteligencji, tylko nie zmarnujcie swojego życia tak jak ja- mruknęła i zamknęła się w skrzyni
-Nie było tak źle- powiedziała Karma
-Ale zostało jeszcze trochę broni, a kolejne zadania mogą być trudniejsze- powiedziała Akali
-Myślałam że ty nie odpuszczasz
-Zrobimy dwie misje na raz
-Dobrze- odparła Karma podchodząc do jedną skrzynię
-Za dużo energii zgromadzonej w jednym miejscu może być niebezpieczne- powiedział duch pewnego ninja- Aby doprowadzić do równowagi musisz ją równomiernie rozłożyć na wyznaczonej powierzchni.
-No krótko zwięźle i na temat- powiedziała Akali- Ja pójdę- wy ciągła rękę - Prowadź
Akali i duch znikli. Karma podeszła do kolejnego "pojemnika na dusze".
-Czarne pomieszczenie bez okien... 12 par czerwonych oczu... Pomocy!- powiedziała postać
-Wskaż mi drogę- powiedziała Karma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz