wtorek, 12 marca 2013

26. Na ratunek Ahri cz.2

Zelos i Garen w strojach żołnierzy szli korytarzem. Nagle zza rogu wyszedł Darius.
-Witajcie żołnierze- powiedział- Widzieliście może wartowników?
Pokręcili przecząco głowami.
-A to tchórze, zwiali- sykną i poszedł dalej
-Więc taktyka jest taka- powiedział Garen cicho- Ja idę zagadać straż przy drzwiach a ty ją uwolnisz
-Jak?-odparł Zelos
-Odciągnę ich, będziesz miał około 5 minut
-To jest niemożliwe
-Zawsze warto spróbować
-My tu jeszcze zginiemy
Garen wzruszył ramionami i powiedział
-Ja nie mam po co żyć
-A ja? Spójrz Karma się do mnie nie odzywa...
-Masz siostrę, a ja?
-Masz Lux
-Masz 10 minut- powiedział z naciskiem Garen


Lux usłyszała szelest odwróciła się i pierwszym lepszym zaklęciem trafiła w tamto miejsce.
-Ałć, Lux to boli- sykną jakiś głos
-Akali? Co ty tutaj robisz?- odparła blondynka
-Ratuje skórę Zelosowi i Garenowi
-Wim że oni się nigdy nie zmienią w zakresie "pakowania się w kłopoty", ale skąd...
-Shen to wspaniały jasnowidz
-Aha...
-Więc weszli do zamku i poszli...
-Do podziemi
Akali skinęła głową i Kennen i Shen poszli za nią
-A ja?- zapytała blondynka
-Chodź


-Karma kiedy to zrobisz?
-To nie takie proste...
Irelia usiadła przed szatynką
-Kochasz go?- zapytała zielonooka
-Tak...
-To gdzie problem
-Powiedział szczerze że jestem dla niego tylko przyjaciółką... nie obraź się ale myślę, że Zelos kłamie
-W sensie tym że "kłamie że cię kocha"
-Ot co
-On nie potrafi kłamać- powiedziała po chwili przerwy- przemyśl to
-Znajdzie inną
-Czy ty jesteś naprawdę taka głupia?
-Ale o co ci chodzi
-Mówisz że Zelos znajdzie sobie inną skoro kocha ciebie i to z wzajemnością?
-A co byś zrobiła na moim miejscu?
-Walczyła o tę miłość

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz