środa, 13 marca 2013
27.Na ratunek Ahri cz.3
Zelos staną pod drzwiami.
-Jak je otworzyć- sykną cicho
Nagle w drzwiach pojawiła się klamka. Chłopak delikatnie ją nacisną ale i kat skrzypnęła. Zobaczył błysk żółtych oczu.
-To ty Zelos? Co ty tutaj robisz?
-Ratuję ci skórę- powiedział
-Aha...
-Chodźmy- powiedział
-Jesteś sam?
-Nie, Garen gdzieś tu jest
Nagle usłyszeli huk. Zza rogu wyszła Lux.
-Chciałaś przyjść nam pomóc ok. Ale czy musisz robić tyle hałasu?
-Ale to nie ja- odparła blondynka
-To kto?
-Ja- powiedziała czarnowłosa dziewczyna
-Akali?- zapytała Zelos z niedowierzeniem
-Przepraszam że przerywam wam tę rozmowę- powiedziała Ahri- ale czy ktoś pomógł by mi zdjąć te łańcuchy?!
-Proszę- powiedziała Lux- Akali gdzie nauczyłaś się robić takie hałaśliwe wejście?
-W szkole wyższej robienia hałasu- zażartowała
-Tam są- powiedział ochrypły głos z końca korytarza- łapać ich...
Karma siedziała na podłodze. Nagle uświadamiając sobie, że już wie o co chodzi i co zrobi wstała i pobiegła do pokoju Irelii.
-I co?- zapytała zielonooka
-Gdzie jest Zelos?- zapytała szatynka
-Poszedł ratować Ahri
-A ona w ogóle została porwana?
-Gdzie byłaś przez ostatnie 12 godzin?
-Idę tam
-Oni za chwile wrócą
-Nie słyszę przekonania
-Proszę zostań
-Idziesz ze mną czy nie
-Dobrze idę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz